– W Ukrainie prowadzimy dom dziecka typu rodzinnego. Mamy tam 9 dzieci w wieku od 3 do 14 lat – mówi siostra Filomena. – Decyzja o wyjeździe z Ukrainy była bardzo trudna. Ciągle były jakieś alarmy, schodziliśmy do piwnicy. Zdecydowałyśmy, że dla dzieci lepiej i bezpieczniej będzie wyjechać z Ukrainy. Dzieci nie do końca rozumieją, dlaczego musiały wyjechać z domu. Chcą bronić swojego kraju tak jak umieją, jak to dzieci.”

Więcej można usłyszeć na stronie Radio Lublin: